Niecodzienne zgromadzenie w Berlinie

Tysiąc osób wzięło udział w niecodziennym, dość dziwnym zgromadzeniu. W jednym miejscu, spotkali się ludzie, którzy identyfikują się nie jako ludzie, ale jako psy.

W zgromadzeniu przy Potsdammer Platz w Berlinie, zebrało się ponad 1000 osób, które, jak sami deklarują – czują się psami. Jak pisze niemiecki portal Focus.de: „Trzeba się naprawdę postarać, aby wyróżnić się w kosmopolitycznym mieście takim jak Berlin. Niemniej jednak około 1000 osób zdołało trafić na pierwsze strony gazet na całym świecie”. Sytuacja była o tyle niespotykana, że podobnie jak czworonożni idole ludzi zebranych, wszyscy szczekali i wyli, ponieważ jak twierdzą, do komunikacji nie używają ludzkiego języka.
Nie trudno się domyśleć, że cała ta sytuacja wywołała śmiechy i kpiny nie tylko w sieci. W mediach można znaleźć informację, że zgromadzenie to nawiązuje do sensacyjnej historii Toko – ludzkiego collie. Chodzi o mężczyznę z Japonii, który zapłacił ponad 15 000 dolarów, aby upodobnić się do psa collie. W jednym z wywiadów ujawnił, że ma nadzieję spotkać innych ludzi o psich aspiracjach. Ale to nie jedyne ludzkie dziwactwo i chęć upodobnienia się do zwierzęcia. Np. Tom Peters, Brytyjczyk, który zadeklarował, że identyfikuje się jako dalmatyńczyk, albo niejaki Toru Ueda, inżynier z Tokio, który wydał 23 000 dolarów na kostium wilka. Czy w dzisiejszym świecie może nas coś i ktoś jeszcze zaskoczyć, zadziwić swoim zachowaniem?